Wystarczyło trochę ponad trzy godziny, żeby w sobotni wieczór znaleźć się na Kazimierzu, w Krakowie, gdzie zadowoleni, uśmiechnięci, z każdą godziną coraz bardziej wylewni ludzie tłoczyli się w małych knajpkach upchanych w obskurnych kamienicach. Im później w noc, tym bardziej wylewność zmieni się w agresję, rozbawione oczy podejdą krwią i ulica Estery spłynie treścią żołądkową wszystkich nacji Europy. Do Krakowa już dawno nie jeździ się szukać spokoju i wytchnienia, tchnienia kultury i powiewu wielkiego świata. Do Krakowa jeździ się na imprezę.
Śniadanie na oszklonym patio „Kolorów” powoli tłumi niemożliwy do zniesienia syndrom dnia poprzedniego – niechybny znak, że wieczór był wyjątkowo udany, godny miejsca. Bułka „watka” i zamarznięta na kość kosteczka masła – zemsta wszystkich hotelarzy świata. Ser, powidła, wędlina. Pozbawione funkcji życiowych kubki smakowe zdają się wracać do formy. Kawa w Alchemii, wielki sagan grzanego wina przyprawionego goździkami i ćwiatką pomarańczy… zawsze ten sam scenariusz. „…30 sekund dzieli jedną od drugiej szklaneczki…” Mózg zaczyna pracować. Znika klamra mieżdżąca skronie. Wielki kawał czekoladowo-wiśniowego tortu przywraca mnie społeczeństwu. Gotów jestem wyjść. Na deszcz, błoto, breję.. 4 godziny po przebudzeniu zaczynam odczuwać potrzebę powietrza.
Kraków płynie błotem i breją pośniegową. W radio zapowiadali intensywne opady śniegu, zawieje i trzaskający mróz. Jeśli jednak tego dnia coś trzasnęło to niestety – tylko prognoza i zamiast tego mamy szary, deszczowy Rynek, jarmark świąteczny, zziębnietych turystów szukających schronienia w Sukiennichach… grupka dziewcząt śpiewa amerykańskie kolędy – co za ironia. Między Silent Night a Jingle bells wplata się niespodziewanie strażak z Kościoła Mariackiego… ratunku!!!! Trzeba wracać!!!
Zmieniają się czasy, zmieniają się okoliczności przyrody – idea stajni pozostaje niezmienna.
Wydrukujemy kalendarze z Waszymi fotografiami. Doskonała jakość wydruku, papier fotograficzny 250 g/m2, rozdzielczość 1440 dpi. Eleganckie, bezbarwne plastikowe listwy z zawieszką.
Wydrukujemy nawet 1 sztukę.
Formaty z listwami:
B2 (50x70cm) w pionie i poziomie – cena 39 zł + 9 zł wysyłka
B1 (100x70cm) tylko pion – cena 65 zł + 9 zł wysyłka
Formaty bez listew:
długość KRÓTSZEGO boku – 125cm, DŁUGOŚĆ – bez ograniczeń
Cena formatów nietypowych ustalana jest indywidualnie.
Możliwy odbiór osobisty w siedzibie firmy.
Jak zamawiac:
– Opis artykułu, który jest tematem zamówienia
– Dane zamawiającego: imię, nazwisko (nazwa), adres do wysyłki, telefon
UWAGA! NIE WYSYŁAMY ZA POBRANIEM.
Dane do przelewu:
DTP Service s.c.
ul. Broniewskiego 1B
58-309 Wałbrzych
40 1140 2004 0000 3102 3842 4818